2016, sierpień

ORESTES

Eurypides

reż. Michał Zadara

premiera sierpień 2016


Mało kto w teatrze tak czyta klasykę jak Michał Zadara. Przypomnę m.in. świetne Dziady we Wrocławiu, troszkę niedocenionych Zbójców w Narodowym, czy teksty Słowackiego w Powszechnym, i o wszystkich tych spektaklach było głośno. Eurypidesem Pan Michał rozpoczynał także swoją karierę, asystując Krzysztofowi Warlikowskiemu przy reżyserii Bachantek w Rozmaitościach wiele lat temu.

A o czym dziś chce nam Eurypides powiedzieć? 

Przez połowę spektaklu – jak zauważa sam reżyser – mówi się o śmierci, przez drugą – zabija. Istotnie dość jest krwawo, wystarczy spojrzeć na losy rodziny Orestesa, mało kto tam zszedł śmiercią naturalną. Mówiło się, że będzie ten spektakl komentarzem politycznym do tego, co dzieje się w Polsce. Raczej nie jest. Michał Zadara przypomina tylko tym ponadczasowym tekstem, że już wtedy w Atenach demokracja też nie działała tak, jakby Ateńczycy sobie tego życzyli. Jak reagowali? Orestes zamordował, czeka na wyrok, ma być ukamienowany. Ale on uważa, że zabić trzeba było, że nie powinien być ukarany. Ma rację?

Świetna Barbara Wysocka, jakkolwiek to zabrzmi – fraza Eurypidesa w jej ustach brzmi fenomenalnie. A całość – jednak tylko dla teatromanów.