TEATR MIEJSKI W GDYNI

2017, czerwiec

AMADEUSZ

Peter Schaffer

reż. Jacek Bała

premiera listopad 2015

Miała się w tym miejscu pojawić recenzja Kumernis u Baduszkowej, ale się odwołało. Więc został Miejski; szkoda, że akurat nie dawali Kurska, no ale wszystkiego mieć nie można.

Jak pamiętamy – na podstawie dramatu Petera Schaffera powstał film nagrodzony ośmioma Oscarami w reżyserii Milosa Formana z Tomem Hulce w roli tytułowej. Widzieli wszyscy, więc streszczać nie będę. Gdyński spektakl jest właściwie przeniesieniem filmu na scenę, zaś Maciej Wizner, grający Mozarta, niemal idealnie skopiował Hulce’a, szczególnie w jego śmiechu czy też w pewnym – powiedzmy - rozbrykaniu. Owszem, ze sceny dowiadujemy się o faktach, o których Forman w filmie nie wspomniał (np. o relacjach Mozarta z masonami), ale – z całym szacunkiem do twórców – oskarowy film zawsze wygra z teatrem… Najwyraźniej jednak nienawiść Salieriego (Piotr Michalski) do Mozarta jest czymś magnetycznym, bo na wcale nienowym spektaklu w sobotni wieczór sala była całkiem pełna, a aktorzy zebrali owacje na stojąco.

Raczej nie moja filiżanka herbaty, ale wypiłem bez idiosynkrazji.