FESTIWAL SZEKSPIROWSKI

 
 

2023, grudzień

XVI MFT BOSKA KOMEDIA

SZEKSPIROFF FESTIWAL SZEKSPIROWSKI

Gruba i Głupia (Patrycja Kowańska i Dominika Knapik)

VERY FUNNY

reż. Gruba i Głupia (Patrycja Kowańska i Dominika Knapik)

premiera 29 lipca 2023

 

Momentami  – nomen omen – jest naprawdę grubo.

Rzecz-  mówiąc najkrócej - o tym, że używając Szekspira - jego bohaterów, słów czy fraz, artystki opowiadają o współczesnym polskim teatrze, a mówiąc ściśle – o pracy w teatrze, o byciu jego jakby częścią („jakby” -  bo obie są freelancerkami), o że się w ogóle nie da,  i o tym – dlaczego się nie da. Czy tylko dlatego, że jedna jest Gruba a druga - Głupia? (co jest dość udaną prowokacją)? i - czy przypadkiem Głupiemu i Grubszemu nie byłoby w tym świecie łatwiej? I - last but not least - dlaczego dyrektorzy teatrów nie odpisują na maile? 

Oglądamy zatem właściwie niemożliwe do zaklasyfikowania gatunkowego przedstawienie, będące dość wybuchową mieszanką work in progres, spektaklu dramatycznego, tanecznego, projekcji czy improwizacji, które wydało mi się jednocześnie hołdem oddanym Szekspirowi, poruszającym dowodem miłości do Teatru i krzykiem niezgody na to, co się w nim dzieje, oraz – naprawdę gorzką refleksją nad ceną niezależności w sztuce.



Spektakl jest niesłychanie prowokacyjny a wręcz bezczelny (podobno artystki w Krakowie były wyjątkowo wyrozumiałe), bardzo jednak nietuzinkowy i – co najistotniejsze - świetnie zrobiony. Komu talent służy – może i tak!


 

2021, sierpień, Lit Moon Theatre  Company, California, USA/Finlandia

POOR, POOR LEAR

Katja Krohn i Nina Sallinen na podstawie “Króla Leara” Williama Szekspira

3 sierpnia 2021

reż. Katja Krohn

Oczywiście i Lear i Szekspir są tutaj jedynie pretekstami do snucia opowieści - o wspomnieniach, o starości, o samotności, ale – przede wszystkim o aktorstwie. Kreacji Ninny Sallinen nie da się określić inaczej niż „wybitna”, aktorka w znakomitej charakteryzacji wciela się we wszystkie role na scenie, co przy monodramie nie zaskakuje, ale także – w rolę samej siebie. Od razu może powiem – Leara nie zagra, nie pamięta już tekstu, ale to jest akurat nieważne, bo spodziewana publiczność i tak na jej przedstawienie nie przyszła….

Zastanawiałem się, dlaczego nie wystawia się takich monodramów w Polsce? Przecież właściwie w każdym teatrze jest co najmniej jedna aktorka, która z powodzeniem mogłaby tę rolę zagrać. Czy brakuje odpowiednich tekstów? Ten jest faktycznie poruszający, znakomicie napisany, mądry, niekiedy cudownie autoironiczny, publiczność słuchała i patrzyła na Sallinen jak zahipnotyzowana. A więc – dlaczego?

Mam pewne podejrzenie, otóż - była w tym spektaklu jakaś niemierzalna przestrzeń, było coś nieograniczonego, pozbawionego horyzontu, coś niesłychanie wolnego, coś rozsadzającego swoją istotą maleńką scenę w Aptece i - nie umiem tego CZEGOŚ nazwać, a czego może u nas po prostu nie ma. Albo - może nie umiemy się tym CZYMŚ posłużyć. Może.

Olśniewające.

 

2021, sierpień, Wileński Teatr Miejski i Teatr Dramatyczny w Kłajpedzie

OTELLO

William Szekspir

reż. Oskaras Koršunovas

premiera 10 lipca 2021

Stosowne analizy szekspirologiczne przeprowadzili szekspirolodzy, przeczytałem na wakacjach garść naprawdę wciągających tekstów o tym spektaklu, generalnie dość chwalonym i zbierającym niezłe recenzje, ale głosy krytyczne – bardzo zresztą rozsądne - pojawiły się również.

Moje pierwsze wrażenie wyniesione z Otella było takie, że - jakkolwiek to zabrzmi – po prostu dobrze się go oglądało.  Spektakl nie nużył, choć trwał ponad 3 godziny, wydał mi się dość konsekwentny, a z pewnością – świetnie zagrany. Może tylko do obsadzenia ciemnoskórej aktorki w roli tytułowej miałbym jakieś zastrzeżenia, bo wśród znakomitych ról ta akurat (zauważmy, że tytułowa) wydała mi się jakby słabsza. Może jednak tak miało być, może w ten sposób reżyser chciał zwrócić uwagę bardziej na otoczenie naszego bohatera niż na niego samego. Może.

Rzecz jak to z Szekspirem bywa - aktualna, o innych, o obcych – mówiąc w pewnym uproszczeniu, i w związku z tym zamigało mi się raz czy drugi światełko „nachalnie aktualna”. Ale mimo wszystko nie była to publicystyka społeczna, choć zdarzyło się Korsunovasowi mówić Szekspirem bez ogródek, a chyba… wolałbym z ogródkami. Wyłapałem także drobne niuanse lokalne, więc mam wszelkie powody by podejrzewać, że na jeszcze bardziej homofobicznej i ksenofobicznej Litwie Otello był ździebko o czym innym niż ten „przebieg”, którey widzieliśmy w Gdańsku.

 

2021, sierpień, mPerfect Dancers, Włochy

ROMEO AND JULIA. FINAL HOURS

William Szekspir

koncepcja i choreografia: Walter Matteini & Ina Broeckx

premiera 3 sierpnia 2021 

Przyznaję – rozegzaltowałem się niczym pensjonarka, było to bardzo piękne przeżycie. Historia stara jak świat i na całym świecie znana, tutaj została opowiedziana językiem tańca, i – była to poruszająca opowieść o miłości dwojga dzieciaków (choć mamy na scenie kochanków w różnym wieku, aż trzy pary wcielają się w główne role), i o tym, czy taka miłość jest możliwa także dziś, w pewnym uproszczeniu mówiąc.

Na scenie widzieliśmy utalentowanych tancerzy, była w tym przedsięwzięciu jakaś niesłychaną lekkość ale i widać było ogromną pracę weń włożoną, to wszystko uwodziło, zachwycało, poruszało, publiczność nie chciała wypuścić artystów ze sceny dając długie owacje na stojąco.

Proszę o wybaczenie mizerii tych spostrzeżeń, na balecie się za bardzo nie znam, wiem jednak, że spektakl, który zobaczyliśmy, mógłby być zagrany przed każdą publicznością, na każdej szerokości geograficznej, i w mieście dużym i w małym, i – jak sądzę wszędzie reakcje widzów byłyby podobne. Coś TAKIEGO nie powstaje codziennie.